I tak tego nie przeczytasz...
Powialo jakims gwiezdnym pylem..
Kosmici...
Cale zycie wydaje im sie ze sa wampirami, a gdy zapada zmrok ich rzesy delikatnie laskocza ludzkie policzki
Twarz spokojna jak woda , ale spalisz sie w ogniu ich oczu
Zbawiaja swym spiewem , choc rzadko otwieraja przy tym usta i zabijaja od srodka
Ale zbyt czesto przybieraja ludzkie twarze...
Dobranoc wszystkim
nie liczcie na dziendobry
Head is realing...
poniedziałek, 26 września 2011
sobota, 5 lutego 2011
piątek, 4 lutego 2011
Lubię to zdjęcie.
Próba zdławienia własnego lęku i osamotnienia poprzez zapanowanie nad innymi
czy poddanie się autorytetowi społeczeństwa w zamian za opiekę ?
za który sznurek ciągnę ?
to zabawne, założyłam tego bloga by pluć wspomnieniami jak maszynka, założyłam go dla ludzi, którzy gdzieś się już rozpłynęli.
Ich wcześniejszy byt jest teraz tylko wyblakłym cieniem tego co jest teraz.
Tak bardzo pożądam zwariować , ze nie jestem w stanie dostrzec już drogi powrotnej...
siedzisz gdzieś na uboczu z gitarą i dźwięcznie zapisujesz co dzieje się tutaj...
Nie klikaj bo piosenka zbyt prawdziwa.
Próba zdławienia własnego lęku i osamotnienia poprzez zapanowanie nad innymi
czy poddanie się autorytetowi społeczeństwa w zamian za opiekę ?
za który sznurek ciągnę ?
to zabawne, założyłam tego bloga by pluć wspomnieniami jak maszynka, założyłam go dla ludzi, którzy gdzieś się już rozpłynęli.
Ich wcześniejszy byt jest teraz tylko wyblakłym cieniem tego co jest teraz.
Tak bardzo pożądam zwariować , ze nie jestem w stanie dostrzec już drogi powrotnej...
siedzisz gdzieś na uboczu z gitarą i dźwięcznie zapisujesz co dzieje się tutaj...
Nie klikaj bo piosenka zbyt prawdziwa.
niedziela, 30 stycznia 2011
Zabierz mnie
gdzie czarne koty lepią się do siebie
gdzie oswoić i cierpieć to skrajne słowa
gdzie jest sto tysięcy niejednakowych miast
gdzie nie trzeba uczyć się umierać w sobie
gdzie nie zamyka się myśli za szkłem
gdzie pytanie co sypia w twej główce
jest największa formą rozkoszy
Czasami wolę to niż czułość waszych obcych rąk
gdzie czarne koty lepią się do siebie
gdzie oswoić i cierpieć to skrajne słowa
gdzie jest sto tysięcy niejednakowych miast
gdzie nie trzeba uczyć się umierać w sobie
gdzie nie zamyka się myśli za szkłem
gdzie pytanie co sypia w twej główce
jest największa formą rozkoszy
Czasami wolę to niż czułość waszych obcych rąk
sobota, 18 grudnia 2010
Off to never never land
Jedna piosenka.
Careful what you wish
Careful what you say
Careful what you wish
You may regret it
Careful what you wish
You just might get it
Then it all crashes down
And you break your crown
And you point your finger
But there's no one around
Just want one thing
Just to play the king
But the castle has crumbled
And you're left with just a name
Where's your crown king nothing?
Nothing.
You're just nothing
Where's your crown king nothing?
You're just nothing
Absolutely nothing
Off to never never land
Careful what you wish
Careful what you say
Careful what you wish
You may regret it
Careful what you wish
You just might get it
Then it all crashes down
And you break your crown
And you point your finger
But there's no one around
Just want one thing
Just to play the king
But the castle has crumbled
And you're left with just a name
Where's your crown king nothing?
Nothing.
You're just nothing
Where's your crown king nothing?
You're just nothing
Absolutely nothing
Off to never never land
niedziela, 21 listopada 2010
Czy można znaleźć jakieś miejsce stosunkowo obojętne ? neutralne a jednocześnie uzależniające od siebie wszystkie inne miejsca wokół ?
Schody. Bo wszystko co odchodzi, odejść musi schodami, i wszystko co nadchodzi, nadejść musi schodami. Nie czujesz się czasem zamknięty\a na klatce schodowej ...
Nie klikaj !
Schody. Bo wszystko co odchodzi, odejść musi schodami, i wszystko co nadchodzi, nadejść musi schodami. Nie czujesz się czasem zamknięty\a na klatce schodowej ...
Nie klikaj !
Subskrybuj:
Posty (Atom)